środa, 24 lutego 2016

Po drugiej stronie lustra

PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA Z Joasią Golis



Joasiu, gdybyś miała określić to, czym się zajmujesz w dwóch słowach, które najlepiej to odzwierciedlają, to jakie by one były? Świadomość siebie oraz własna tożsamość – te właśnie słowa najlepiej oddają to, czym się zajmuję.
Jesteś trenerem rozwoju osobistego. Jak zaczęła się zatem Twoja przygoda ze stylizacją, poprawą wizerunku i personal shoppingiem? I co skrywa w sobie nazwa „ottAK”?
ottAK (pisownia ma znaczenie), czyli po prostu, zwyczajnie, zobacz jakie to proste – ot tak. Pisane łącznie na przekór i dla efektu graficznego logo. Łączy pomysł biznesu Aśki i Kaśki. Chęć niesienia pomocy innym zawsze była we mnie mocno zakorzeniona, ale upiększanie świata jeszcze bardziej. Dziś już wiem, że świata nie zmienię, ale podwórko owszem. Równorzędnie ze studiami, z pasji do piękna, teatru, projektowania szycia i tworzenia, ukończyłam Studium Charakteryzacji i Ubioru w Gdyni. Dawno, dawno temu… I przez te wszystkie lata byłam wierna swojej pasji, aż przyszedł czas by połączyć wykształcenie, doświadczenie zawodowe oraz pasję w jedno…
Uwielbiam pokazywać kobietom i nie tylko, ich prawdziwe piękno. Bo styl to nie moda, styl to nasza osobowość.

Od czego w takim razie zawsze zaczynasz pracę z klientką?
Od rozmowy przy kawie. Oczywiście psychologia ubioru bardzo ułatwia mi zadanie. Nasz wygląd mówi o nas więcej, niż chcemy powiedzieć. Dlatego czytam z ludzi i pomagam im uporządkować lub zwyczajnie zespoić wnętrze z opakowaniem.

A na jakie obszary życia może wpłynąć zmiana wizerunku?
Hmm :) na każde. Od odzyskania pewności siebie, po zmianę pracy, znalezienie partnera lub nawet naprawę związku… To proces zmian i idzie ściśle w parze z tożsamością. Nasz wygląd mówi o nas więcej, niż chcemy powiedzieć. Dlatego czytam z ludzi i pomagam im uporządkować lub zwyczajnie zespoić wnętrze z opakowaniem.

Co radzisz komuś, kto boi się zmiany i nie wierzy w siebie, nie wierzy w poprawę postrzegania siebie, zmianę jakiejś trudnej sytuacji, czy nawet całego swego życia?
Zapraszam na indywidualne sesje z budowania własnej wartości, sposobu postrzegania siebie i innych. Podczas warsztatów uczę i pokazuję nie tylko mocne strony, ale też nieuzasadnione lęki, błędny odbiór otoczenia i strach przed oceną. Oswajam ludzi z ich demonami, które najczęściej są w ich głowach.

Dlaczego nie zdajemy sobie sprawy z własnego potencjału?
W mojej ocenie błąd leży w wychowaniu, przypinamy dzieciom łatki i stereotypy zachowań. Jesteś nieśmiały, niegrzeczny, nie wypada się chwalić, itd. Otoczenie nasycone jest złymi sensacyjnymi opowieściami…
Dlaczego nie chwalić dzieci, koleżanki, matki, mężów, znajomych za ich nawet drobniutkie dobre i miłe uczynki, czy gesty. To buduje wartość i daje radość. Mówiąc koleżance np. „ładnie dziś wyglądasz”, widząc jej uśmiech, sami też się uśmiechamy. Oczywiście bądźmy w tym szczerzy. Jesteśmy tylko i aż ludźmi, uczymy się i doświadczamy na własnych i cudzych błędach. I najważniejsze jest to, jak wyjdziemy z sytuacji kryzysowej. Prosić i szukać pomocy to nic wstydliwego. To oznaka mądrości i chęci zmian, a zmiany to rozwój …

Czy można odkryć charakter człowieka, patrząc na jego garderobę i styl ubierania się? A może ubranie i makijaż bardzo często jest przebraniem, maską skrywającą kogoś innego?
Niestety tak, ale jak wspomniałam wcześniej, ktoś kto potrafi „czytać z ludzi” umie to odróżnić.
Istnieje symbolika koloru, fasony, łączenie ze sobą pewnych elementów garderoby. Nawet osoba, która nie przykłada do wyglądu specjalnej uwagi, podświadomie sięga po te, a nie inne rzeczy.  Oczywiście, wszyscy znamy powiedzenie: nie szata zdobi człowieka, a zaraz za nim moc pierwszego wrażenia – jak Cię widzą, tak Cię piszą. I weź tu człowieku bądź mądry :) Każdy z nas ocenia drugą osobę po wyglądzie. W ciągu niespełna dwóch minut, budujemy w rozmówcy zaufanie. Nie mniej jednak można swoją podłość przykryć nienagannym wizerunkiem – kiedy nie przemycamy w stroju osobistych tzw. emblematów, mówiących o pasji, miłości, czy imieniu. Mam tu na myśli dodatki, sposób upinania włosów, kolory, makijaż, buty - możemy nawet w garniturze od Hugo Bosa być anonimowi, a tym samym coś skrywać. Ja uczę Świadomego Kreowania Wizerunku zgodnego z tym, kim jesteśmy.

No właśnie – a co kobiety trafiające do Ciebie mówią o sobie, jak siebie postrzegają?
Bardzo różnie. Czasami są to osoby na życiowych zakrętach, cierpiące itd. Innym razem matki, którym mąż lub chłopak robi prezent, albo sobie miejsce w szafie :)
Czasami koleżanki przyciągają do mnie swoje znajome i mówią: weź zrób z nią coś… To często są te trudniejsze przypadki, bojące się zmian. Jednak i z takimi kobietami dość szybko dochodzimy do porozumienia.

Uważasz, że w większości kobiety mają tendencję do asekuracyjnego ubierania się i nie zawsze w pełni rozumieją znaczenie zabawy modą?
Sama nie gonię za trendami i mój styl nie jest godny naśladowania, ale jest mój – ascetyczny, niektóre z klientek twierdzą, że węz skromny. Powiem tak, kobiety w Krakowie są bardzo konserwatywne i boją się wyglądać nieco inaczej. Bardzo często stwierdzają, „nie wypada”, „gdzie ja tak wyjdę”. Udowadniam im, że nie ma granicy wieku o ile wiemy jakim jesteśmy typem kolorystycznym, znamy swój typ sylwetki oraz wiemy co w sobie lubimy. W innych częściach Polski kobiety są bardziej odważne, powiedziałabym nawet, że podkreślające swój seksapil. Mam nadzieję, że z czasem Krakowianki będą słynęły z szerokich uśmiechów i kolorowych kreacji.

A czy można nauczyć się stylu?
Oczywiście, każda z nas ma swój styl. Ja uczę jak umiejętnie połączyć nawet klasyczne ubrania z dodatkami lub ich brakiem tak, by wydobyły to, co chcemy o sobie powiedzieć światu. Dlatego w mojej ofercie nie ma metamorfozy, jest Filozofia Stylu… I wiele innych zajęć warsztatowych, które uczą świadomości jak być atrakcyjną w każdej sytuacji.

Co jest według Ciebie najważniejsze w profesjonalnym kreowaniu wizerunku?  
Ubiór stosowny do okazji - to według mnie jest najważniejsze.

Czy pracujesz nad ściśle określonym końcowym efektem, czy poddajesz się po prostu jakiejś koncepcji w czasie tworzenia stylizacji?  
Każda stylizacja to jak dzieło sztuki, proces twórczy. Oczywiście ja często dużo wcześniej widzę już efekt końcowy, ale nigdy nie ma sztampowych i określonych szablonów.

Myślisz, że istnieją jakieś uniwersalne rady dla kobiet, jeśli chodzi o dobór ubrania, makijażu, dodatków?
Tak, zawsze klasyka i im mniej tym lepiej, ale nie mylmy tego „mniej” z „niczym”.

Jak przekonujesz klientkę do pozbycia się części ubrań z ogromnej szafy i jak zachęcasz ją do noszenia np. innych kolorów?
Zwyczajnie pokazuję jej dlaczego ten fason, kolor do niej nie pasują i że często tak naprawdę podkreślają one ewentualne mankamenty urody, a nie zalety.

Pamiętasz jakąś spektakularną przemianę zewnętrzną kobiety, która wywołała także jej zmianę wewnętrzną i był to owoc Twojej pracy i porad?
Tak mam kilka perełek :) i dla takich chwil naprawdę warto robić to, co robię. Bez tego moja praca nie stałaby się moją pasją. Uwielbiam ten błysk w oku kobiet kiedy patrzą na siebie i pytają: to ja? Albo po jakimś czasie mówią, że nie zrobiłaś nic wbrew mnie, a ja czuję w sobie moc i wiem, że mogę wszystko i ode mnie to zależy. To zawsze mnie wzrusza, bo przecież ja tylko pomagam - przemian kobiety dokonują same.

Takie przemiany mają także na Ciebie jakiś wpływ? Odbierasz to osobiście?
Oczywiście. Każdą ze swoich klientek traktuję indywidualnie, każda w mniejszy lub większy sposób zostawia we mnie kolejne doświadczenia, emocje, a nawet zmiany i nowe pomysły jak udoskonalić to co robię.

A Co Ciebie inspiruje i napędza w życiu?
Dobre pytanie :) I banalna odpowiedź – ludzie… Często jestem „plasterkiem” w ich życiu. A oni w moim - energią do działania.

 Cudownie. Gdzie w takim razie najczęściej można Cię spotkać?
W moim biurze, sklepach, domach klientów, domach kultury, czy kobiecych klubach. Wszystko zależy od potrzeb. Nawet wirtualnie na www.ottak.com.pl

Zatem do zobaczenia i dziękuję za rozmowę :) - MAGAZYN NUMER


- Joanna Golis – trenerka rozwoju osobistego, wizażysta, stylistka i specjalistka od kreowania wizerunku. Do swojej pracy podchodzi z ogromnym artyzmem, pasją i sercem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz